Różne sytuacje mogą nas spotkać podczas wizyty na strzelnicy. Jedną z umiejętności jaki powinniśmy nabyć to odkręcanie kominków. Jest to czynność na tyle niezbędna, że praktycznie bez jej znajomości oraz posiadanie niezbędnego kluczyka do kominków, nie powinniśmy nawet wychodzić z domu, idąc na strzelnicę. Tylko w ten sposób możemy w razie czego bezpiecznie i bezproblemowo poradzić sobie z pewnymi problemami. Bo w jaki inny sposób, po niewypale … chcemy zabezpieczyć broń?
- Jak sobie poradzić jeśli zapomnimy wsypać proch do bębna?
- Co zrobić jeśli nie odpali nam proch?
- Co zrobić jeśli kula utkwi w bębnie?
- Jak poprawnie zabezpieczyć broń po niewypale?
Nie należy panikować … i po prostu odpowiednio podejść do tematu. Zanim zacznę to opisywać, proponuję na spokojnie zobaczyć poniższy film:
Jeśli coś nie jest jasne, już tłumaczę: rewolwery mają to do siebie że można na spokojnie wyjąć bęben. Kiedy ten element mamy na wierzchu, nic nie stoi na przeszkodzie aby odkręcić kominek/kominki i wysypać zawartość. Jeśli nie posiadamy narzędzia aby wypchnąć kulę, wystarczy zwykły wycior, który także powinien znajdować się na wyposażeniu każdego strzelca czarnoprochowego.
Tak samo można sobie oczywiście poradzić w przypadku wystającej kuli, ale wtedy stracimy dawkę prochu. Dużo łatwiej jest odciąć miękki ołów, który nam wystaje z komory bębna.