Tutaj prezentujemy proces odlewania bez kupowania specjalnych urządzeń do podgrzewania i odlewania. Jedyny specjalny i niezbędny zakup to kulolejka i łyżka do nalewania ołowiu (choć nalewać można czymkolwiek) – do reszty używamy tego co jest dostępne. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie i można zakupić cały specjalny zestaw, ale są to już dodatkowe koszty … a nam chodziło o uniezależnienie się od energii elektrycznej. Prezentowany proces można dostosować oczywiście nawet do zwykłego ogniska …
Najważniejsze to bezpieczeństwo. Niezbędne jest miejsce, gdzie w razie czego, nic się nie stanie w przypadku wylania się ołowiu. Ubiór musi także zabezpieczyć nas przed przypadkowym pryśnięciem gorącego ołowiu – obowiązkowo długi rękaw i długie spodnie.
Specjalnie podziękowania dla Szymona Olszewskiego, dzięki któremu mogliśmy obserwować i nagrywać cały proces odlewania.
- rękawice, którymi będzie można obsługiwać gorące narzędzia
- okulary ochronne
- naczynie w którym będziemy 'gotować’ ołów
- naczynie na 'odpady’
- miska z wodą, gdzie będziemy wyrzucać kule
- kulolejka (kokila)
- chochla
- kawałek drewienka do obstukiwania
Poniżej film, przedstawiający odlewanie kul w warunkach domowych
Cały ołów został zebrany na strzelnicy, ograniczając koszty właściwie do minimum. Nie są to może idealnie odlane kule, jakie możemy zakupić w sklepie za odpowiednią sumę, ale do strzelania rekreacyjnego taka forma pozyskiwania kul jest całkowicie wystarczająca. Dodatkowo, wraz z doświadczeniem, jakość kul i pocisków znacznie wzrasta.
Poniżej troszkę zdjęć, pokazujących jak cały proces przebiegał kolejno.
Przegotowanie miejsce do odlewania, początkowo miało to wszystko być zrealizowane przy pięknej pogodzie na dworze. Niestety, jak to z pogodą bywa, jest bardzo kapryśna – przegonił nas silny wiatr i zbliżający się deszcz …
Tak wygląda pozbierany ołów – materiał, który będzie podlegał myciu, a następnie przetopieniu w odpowiadającą nam formę – kule lub pociski. Duże kawałki ołowiu, pochodzą z poprzednich odlewów, kiedy zastygały na dnie, po skończonym procesie.
Resztki z poprzedniego odlewania, część można jeszcze ponownie użyć, jak już będziemy mieli rozgrzany ołów …
Sztaby zdobyczne, gdzieś się udało zdobyć większe kęsy ołowiu …
Proces mycia będzie dokładnie widać na filmie, ale polega on na opłukaniu ołowiu z ziemi i innych zanieczyszczeń – przynajmniej z grubsza, dokładnie to zostanie on oczyszczony podczas przetapiania. Szlam i wszystkie zanieczyszczenia będą znajdowały się na górze przetopu…
Rozpoczynamy proces podgrzewania ołowiu …
BHP – bezpieczeństwo najważniejsze, grube rękawice, zabezpieczające nas przed poparzeniem od narzędzi czy też od odprysku ołowiu. Bez tej podstawowej formy ochrony nie ma co nawet podchodzić do wytapiania kul.
Strona wewnętrzna …
Tak jak wcześniej pisałem, musieliśmy przejść z zapasowe miejsce … bardzo dobrze wietrzona piwnica, przeciąg dawał się we znaki, ale lepiej się przeziębić niż wdychać opary ołowiu …
Roztapianie przebiegało już bardzo szybko, taki mały garnek ołowiu, roztapiał się w mniej niż 20 minut …
Wszystko już przygotowane …
Mieszanie i zgarnianie zabrudzeń …
Wyrzucamy to przygotowanego garnka, te odpady nie będą się już nam za bardzo do niczego potrzebne w dalszym procesie.
Czekamy dalej … na osiągnięcie odpowiedniej temperatury …
Rozgrzewanie narzędzi. Część osób po prostu odlewa kule i dopiero od pewnego momentu zaczną one wychodzić już 'ładne’. Znacznie prościej jest przygotować wcześniej odpowiednio narzędzia. Każdy ma swój własny sposób, tutaj prezentujemy jeden z nich …
Proces odlewania w pełni, zwrócić uwagę należy na kierunek spływania ołowiu, aby później można się go było w łatwy sposób pozbyć poprzez odcięcie. Nalewamy bardzo ostrożnie, aby się nie poparzyć i aby gorący ołów nie skapywał poza naczynie.
Obcinanie i obstukiwanie (aby łatwiej kule wypadały z kulolejki) …
Wytopione kule wrzucamy do przygotowanej miski z wodą … kule natychmiast się schładzają, przybierając odpowiednią dla nas formę …
Część z nich nie nadaje się do użytku, dlatego w późniejszym czasie, dokonujemy przeglądu wytopionych ołowianych kul i te, które nie przejdą poprawnie naszej kontroli jakości wracają grzecznie do kociołka, gdzie przejdą proces od nowa …
Niektóre nie są jeszcze dokładnie …
ale praktyka czyni mistrza … więc wraz z czasem i doświadczeniem, każda kolejna partia odlanych kul, przybliża nas do uzyskania idealnych … elementów miotanych.
Pamiętajcie że ołów jest szkodliwy! Dobrze jest zabezpieczyć dodatkowo drogi oddechowe, poprzez zastosowanie dobrej jakości maski przeciwgazowej. Więcej informacji w kolejnym artykule dotyczącym odlewania kul.
Redakcja Blackpowder.pl ostrzega przed skutkami nieodpowiedniego przeprowadzenia tego procesu. Osoby niepełnoletnie nie powinny przeprowadzać odlewania, gdyż jest to niebezpieczne. Redakcja Blackpowder.pl nie ponosi odpowiedzialności za uszczerbki na zdrowiu i sprzęcie wynikłe ze stosowania się do powyższych rad.